Życie to wielkie szaleństwo,
Droga pod górę, zawsze z cierniami,
A może to tylko przekleństwo,
Że musisz przejść ją swoimi nogami.
Na drodze tej – radości, rozpaczy,
Spotkasz wielu ludzi, miłość i smutek,
Chociaż nie każdy Twe Błędy Ci wybaczy
Ale pamiętaj, że będzie wyjątek.
Wtedy to właśnie doznasz rozkoszy,
Przeżyjesz swą miłość, pierwsze cierpienia,
Nie oznacza to jednak, że wszystko się „zgorszy”,
To nie zapomnij, że świat wymaga przebaczenia.
Gdzieś bardzo daleko, gdzie wszystko nieznane,
Do tamtąd podąża ta właśnie droga,
Tam wszystkie „karty” – zostaną rozdane,
I tam odkryjesz tajemnicę Boga.
Na szczycie tej góry zapomnisz o wszystkim,
Nie znajdziesz tam już trosk ani żalu,
Podczas tej wędrówki nie bądź za szybkim,
Ty, Studnio Swojego Losu – Kowalu.
Tą drogą szedł Jezus, by cierpieć za nas,
Pot mu spływał i krew kapała,
To wszystko robił z miłości dla nas,
Więc idźmy tą drogą, która nie jest mała.
Nie zapomnijmy o ludziach, którzy byli i są dobrymi,
W ten sposób dużo u Boga zyskamy,
Chociaż nie każdy pójdzie drogami naszymi,
Tam właśnie u Boga się znowu spotkamy.
Ostatnie komentarze